Zaznacz stronę

Jak świętować Dzień Niepodległości? Jak lubisz: ot, choćby biało-czerwonym toastem. W tym roku długi weekend, kolejny w listopadzie, daje pełen wachlarz możliwości. Zobacz, co dla Ciebie wybrałam. Dziś część pierwsza, za tydzień – kolejna.

 

 

 

1. Przez kolejnych 11 miesięcy wspieraj polskie marki

 

Pół-żartem pół-serio: bądź jak Francuzi! Dumni z tego, że żyją w wyjątkowym, najlepszym miejscu na świecie, skąd pochodzą najlepsze sery, wina, samochody, stroje, słowem – wszystko. Oczywistym jest, że prezydent, rząd i cała administracja jeździ francuskimi autami itp. Dawno, dawno temu na polski grunt próbował przenieść to premier Pawlak. Do poruszania się wybrał swojskiego poloneza. Ależ było śmiechu! Od tego czasu w Wiśle upłynęło wiele wody i dziś wiele polskich marek to prawdziwe perły, rozchwytywane przez mityczny Zachód.

Co masz do wyboru? Nie mówię, że od razu musisz zamawiać luksusowy jacht w polskiej stoczni (to domena m.in. szejków), ja z dumą noszę m.in. kolczyki z Blanka Atelier, torebki Pak-In Workshop (poniżej – próba dobrania kamienicy do torebki), płaszcz z Galerii Szafa Kasia Kowalska.  Jest w czym wybierać, na pewno znajdziesz coś dla siebie.

 

 

Ps. Czy te cudne wyroby poznali też ci przybysze z kilkudziesięciu krajów świata, dla których w październiku robiłam wielkie terenowe warsztaty edukacyjne? Zgadnij😊.

 

2. Zasłuchaj się w pięknych i mądrych piosenkach Andrzeja Sikorowskiego (tak tak, będzie o Niepodległej)

 

 

 

… albo Leszka Wójtowicza

 

 

A tu polecam Ci biografię Andrzeja Sikorowskiego (klik).

 

3. Wznieś toast za Niepodległą. Obowiązkowo trunkiem w kolorach narodowych😉.

 

Jeśli będzie to wino, inspiracji odnośnie konkretnego gatunku możesz poszukać w polskich winnicach, na przykład w Lubuskiem.

 

 

 

Jeśli preferujesz drinki, doskonałym miejscem będą Setki Powodów – nowy bar zlokalizowany na terenie Konesera. To część Muzeum Polskiej Wódki. Pierwsze parę minut po wejściu zapewne spędzisz na czytaniu zabawnych neonów (trzeba przyznać, że organizatorom tego miejsca inwencji nie brakowało) i zachwycaniu się bajecznie kolorowym wystrojem. Ba, jeśli przychodzisz w towarzystwie, możecie własnoręcznie zapalić jeden z neonów. Działa tylko, kiedy w tym samym czasie kilka osób pociągnie sznurki po obu stronach😊. Magia.

Drinki są tu serwowane z nalewaka. Wybór jest duży, a jeśli zależy Ci na biało-czerwonych, polecam Ten Czerwony albo Old Fashioned.

 

 

Alternatywą – dla tych, którym niestraszna wysokość – jest The Roof Skybar czyli drinkbar na szczycie The Hub, wieżowca przy rondzie Daszyńskiego 2. Są tu doskonałe widoki  (wiadomo, najlepsze miejsca to te przy oknach albo, jeśli nie ma zimy, na tarasie), ale też cudowne, warszawskie nazwy drinków. Mnie szczególnie przypadł do gustu Bambini di Praga.

A tu poczytasz o polskiej wódce (klik).

 

 

4. Przekonaj się, o ile uboższa byłaby polska kuchnia gdyby nie wpływy żydowskie

 

Jak na dłoni widać to na świetnej wystawie w Muzeum Polin. Pychotka! A może raczej – cymesik!

Szczegóły znajdziesz tutaj (przygotowałam recenzję, nie chcę się powtarzać).

 

 

 

5. Doceń polską architekturę, wsłuchując się w głos wielkich architektów

 

… architektów-nestorów, których postaci przypomina Instytut Dokumentacji Architektury Biblioteki Śląskiej. W ramach inicjatywy „Śląska bibliotek portretów mówionych” powstaje cykl filmów dokumentalnych poświęconych tuzom polskiej architektury. Jednym z nich był zmarły w lipcu, w wieku 100 lat wielki erudyta Tadeusz Barucki, który przez kilkadziesiąt lat polskim, działającym za Żelazną Kurtyną specjalistom i czytelnikom przybliżał architekturę zagraniczną; a sam… wygłaszał wykład np. o powojennej odbudowie Warszawy w domach kultury w Peru i innych, równie egzotycznych i odległych miejscach.

Z tej rozmowy dowiesz się m.in.:

  • jaką frajdę zapewnił przyszłym architektom Adolf Szyszko-Bohusz
  • na czele którego kraju stanął architekt
  • jak zdjęcie z Mao pomogło podróżnikowi nielegalnie acz z honorami zejść na ląd

 

 

 

A na stronie IDA Biblioteki Śląskiej znajdziesz więcej perełek – i spotkań – o tamtejszej architekturze drugiej połowy XX wieku. Czy wsiąkniesz jak ja? Nie wykluczam😉. Jako wstęp możesz potraktować spacer po Katowicach:

 

 

 

6. Zabaw się z przyjaciółmi w grę „nasi tu byli” czyli Polak w każdym z Was

 

Czasami mam wrażenie, że to jedna z naszych ulubionych narodowych dyscyplin. Na czym polega? Na wyszukiwaniu polskich korzeni (albo choć epizodów z życia) u słynnych cudzoziemców, a także szukaniu polskich wątków w ważnych światowych inicjatywach. Na dobry początek, podrzucam kilka pomysłów:

  • Uwielbienie Walta Disneya dla zegarów Patek Philippe. A monsieur Patek, wiadomo, był Polakiem, jakże by inaczej. Szczegóły znajdziesz tutaj.
  • Charles de Gaulle walczył w bitwie warszawskiej 1920 roku
  • W 1922 roku głową Kościoła rzymsko-katolickiego został Pius XI, urodzony jako Achilles Ratti. Od 1918 roku był on wizytatorem papieskim w… Warszawie, tu też – jako jeden z dwóch dyplomatów na szczeblu ambasadora – zdecydował się pozostać, kiedy w 1920 na miasto nadciągała bolszewicka nawałnica. Kiedy został papieżem, nie raz przejawiał sentyment do Polski. Posłuchasz o tym m.in. tutaj KLIK 
  • Jean Pierre Norblin de la Gourdaine, francuski malarz, rysownik i grafik przez kilka lat pracował u Czartoryskich, a z czasem stał się kronikarzem powstania kościuszkowskiego w Warszawie. Był też protoplastą rodu, który założył Fabrykę Norblina. Więcej o tej postaci dowiesz się na wystawie, o której piszę w tym artykule 
  • Tuzy Hollywood przypłynęły za ocean z biednych terenów XIX-wiecznej (polskiej) Galicji i Mazowsza i to polscy emigranci przyczynili się do powstania Fabryki Snów
  • … teraz Twoja kolej!

 

Niespodzianki od Hanki Warszawianki

data-account="1614300:f3x7w2w0v5" data-form="1466192:r9l5a0">

7. Zaplanuj wypad do Poznania

 

A wtedy przekonasz się, że Wielkopolska ma własny sposób na świętowanie Niepodległości. Jaki? O tym najlepiej opowie Ci Piotr Ciesielski z PoPoznaniu.pl

 

 

Podczas takiej wyprawy koniecznie skosztuj gęsiny (gdzie, jak nie tutaj) i przejdź się do dwóch świetnie zaprojektowanych muzeów: Centrum Szyfrów oraz Bramy Poznania. O obu informacje znajdziesz w tym artykule (klik).

A w Święto Niepodległości o 10.00 polecam Ci spacer „Poznańskie ślady Enigmy”, który poprowadzą przewodnicy z PoPoznaniu.pl.   Tu znajdziesz szczegóły (klik). 

 

 

 

8. Skosztuj niepodległości

 

Jeśli z różnych powodów w długi weekend niepodległości zostajesz w Warszawie, możesz zasmakować wielkopolskiej tradycji w stolicy! Piekarnia Lubaszka wprowadziła do sprzedaży rogale z białym makiem (gigantyczne, więc jest to produkt wieloosobowy albo na kilka razy)😉.

 

 

Jest też ciastko niepodległości (malinowe). Pychotka! Będzie w sprzedaży tylko do 12 listopada.

 

 

9. Obejrzyj projekt przedpola Muzeum Niepodległości

… w którego powstaniu kilka lat temu maczałam palce (wspólnie z architektem Andrzejem Klimkiewiczem) i który uzyskał wówczas trzecią nagrodę.

 

10. Przeżyj Noc Listopadową w Łazienkach Królewskich

 

Wprawdzie ta, o której pisał Wyspiański, dotyczyła ciut innej daty😉 (wybuchu powstania listopadowego), ale organizatorzy nie chcą pewnie, by pogoda pokrzyżowała im plany i plenerowy spektakl można będzie zobaczyć 12 listopada. Szczegóły znajdziesz tutaj (klik).

 

 

 

11. Obejrzyj cacka, jakie (ku chwale własnej marki, ale i Rzeczpospolitej) tworzą od 160 lat bracia Łopieńscy

 

Ich brązy zdobiły kancelarie Premiera i Prezydenta, ambasady i setki innych zacnych miejsc. Na wystawie zobaczysz m.in. rękojeść miecza na grób Bolesława Chrobrego i Władysława Hermana oraz maskę pośmiertną prezydenta Gabriela Narutowicza.

O tego typu maskach więcej znajdziesz tu (klik). 

 

 

 

12. Posłuchaj opowieści Polaków na krańcach świata, pieczołowicie zebranych przez pracowników Muzeum Emigracji.

 

Znajdziesz tu (klik) zarówno opowieści tych, których nie ma w Polsce od kilku lat, jak i tych, którzy opuścili ojczyznę dekady temu.

 

 

Ja przed miesiącem miałam wielką przyjemność oprowadzać po nowoczesnej części Warszawy cudowną parę naukowców – profesor Marię Siemionow chirurga i transplantologa (osobę, która pierwsza w USA dokonała przeszczepu twarzy) z mężem Włodzimierzem. Bezcenna była rozmowa o zmieniającym się mieście, ale  też pewnych zjawiskach, które emigranci wyczuwają, albo widzą z oddali i chcą skonfrontować z tym, co widzą na miejscu.

Tak się złożyło, że kolejnego dnia organizowałam terenowe warsztaty edukacyjne, dla prawie 140 osób. Ponad 100 z nich to emigranci. I znów: odkrywanie współczesnych polskich wątków było wciągające, ale rozmowy z nimi – dla mnie może jeszcze bardziej wartościowe.

 

Raz w roku, już od dobrych kilku lat, mam też ogromną frajdę w pokazywaniu przekształcającej się stolicy dwójce młodych nowojorczyków. Konsekwencja, z jaką ich tata – warszawiak od pokoleń, od dekad mieszkający za oceanem, uczy ich (o) polskości, zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.

 

 

13. Wybierz się na „wykład bez kompleksów”

Gdzie, kiedy i o kim? 21 listopada o 18.00 w pałacu Szustra na Mokotowie dowiesz się m.in.

  • jaki polski wynalazek popłynął na pokładzie Titanica
  • który ze stołecznych finansistów był pionierem pacyfizmu
  • jaką malarkę znad Wisły pokochali mieszkańcy Girony
  • jak emigrant z Warszawy przyczynił się do budowy potęgi Hollywood

Wstęp wolny, elitarne towarzystwo, wykład jest częścią cyklu „Warszawa pod lupą” pod egidą Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego.

 

 

 

14. Zaplanuj wizytę w Muzeum Emigracji

Udania się na emigrację na pewno Ci nie zaproponuję, ale wizytę w Muzeum Emigracji w Gdyni – jak najbardziej. 11 listopada ta fantastyczna, z rozmachem działająca placówka będzie dostępna bezpłatnie.

Można będzie m.in.

  • wejść do niedostępnych na co dzień muzealnych magazynów (godz. 13:30, 14:30, 15:30, obowiązują zapisy pod adresem: kasa@muzeumemigracji.pl lub nr tel. +58 67 04 161)
  • dowiedzieć się, jak Polonia świętuje 11 listopada, poznać wystawę stałą poprzez wątki niepodległościowe; odkryć mało znane oblicze Błękitnej Armii generała Hallera (godz. 12:30, 13:00, 14:00, 14:30, 15:00, obowiązują zapisy pod adresem: kasa@muzeumemigracji.pl lub pod numerem telefonu: +58 67 04 161)

 

Polecam Ci też gorąco wspomnienia tych, którym niewybrednie zaproponowano, by udali się na wieczną emigrację, a oni uznali, że są u siebie i ani myślą wyjeżdżać. Wzruszająca seria o niedoszłych marcowych emigrantach:

 

 

 

15. Wspomnij profesora Władysława Bartoszewskiego

 

Możesz to zrobić np. na spacerze organizowanym przed Dom Spotkań z Historią, który będę mieć przyjemność prowadzić. Kiedy? 20 listopada o 12.00 startujemy z ul. Karowej 20.

I sprawdzimy m.in.:

  • Kogo na Daniłowiczowskiej podglądał mały Władek
  • Kto i w czym pomógł św. Antoniemu
  • W jakiego typu sklepach Władysław Bartoszewski potrafił wydać każde pieniądze.

Wstęp wolny, zapraszam, do zobaczenia!

 

16. Poznaj fascynujące miejsca oczyma polskich emigrantów

Podczas pandemii prowadziliśmy wspólnie spacery międzymiastowe. Część z nich zawodowo oprowadza po swoich miastach, inni dzielą się z nami „swoją” Lizboną czy Melbourne.

 

Lubisz górskie wędrówki? Korci Cię życie pod wulkanem? W takim razie koniecznie obejrzyj rozmowę, w której o sycylijskiej Etnie opowiada nam Joanna Pióro, przewodnik, autorka bloga https.//www.szlakamisycylii.pl Odpowiada na pytania: • Co różni Etnę od Wezuwiusza • Czy życie na wulkanie może być bezpieczne • Ile kosztuje wjazd na sam szczyt wulkanu • Jak sobie poradzisz, jeśli pogubisz się w drodze powrotnej.

 

 

 

Australijskie Melbourne to miasto, do którego wielu z nas jeszcze nie dotarło. Czego się spodziewać? Do której z europejskich metropolii jest przyrównywane? Pod jakim budynkiem, starszym niż… powstanie styczniowe, umawiają się mieszkańcy Melbourne. O tym wszystkim opowiada nam Julita Wojciechowska, lektorka języka niemieckiego, która w Melbourne mieszka od pięciu lat.

 

 

Monachium to miasto, o którym przypominamy sobie najczęściej, kiedy trwa Oktoberfest. Jak wyglądała jego edycja w szalonym roku 2020? O tym opowiadała nam Anna Wilhelm-Stempin, przewodnik po Bawarii. Podczas spaceru pytamy, jaka jest symbolika barwnych bawarskich strojów, wybieramy się też do raju dla surferów i na mocno związaną ze sztuką „Aleję Białej Kiełbasy”. Chodzimy też po miejscach, w których bywały polskie malarki.

 

 

Po Pau – jednym z położonych niedaleko granicy z Hiszpanią mieście, przez które przejeżdża wyścig Tour de France, oprowadza nas Anna Habiera, przewodnik po regionie. Tłumaczy, jakie danie je się tu obowiązkowo 13 grudnia, co łączy to miejsce z Niceą oraz pokazuje zamek, w którym przyszedł na świat ulubiony król Francuzów.

 

 

Po złocistej Salamance oprowadza nas Dominika Ratka, z którą rozmawiamy: – o tym, jak znaleźć żabę, która przyniesie szczęście – czemu właśnie tu warto uczyć się języka – co łączy Salamankę z Rzymem

 

 

Po malowniczo położonej Lizbonie oprowadza nas Joanna Horanin, autorka bloga „The Blond Travels” i właścicielka szkoły języka angielskiego online OK English. I pokazuje: • Jak mnisi wpasowali się w ruch ZERO WASTE • Gdzie do niedawna czekał na zwycięzców puchar Ligi Mistrzów • Jakie pułapki czekają na turystę w Lizbonie zimą • Gdzie spędzają czas Portugalczycy

 

 

 

Po nowoczesnym (i zielonym zarazem) Mediolanie oprowadzi nas Milena Ziętek-Parnisari. Odkryje przed nami związek spektakularnego drapacza chmur z… religijnym symbolem miasta, zdradzi, gdzie rośnie pionowy las i wprowadzi nas w tajniki włoskiego futuryzmu. Nie zabraknie też polskiego akcentu w lokalnym drinku.

 

 

I oczywiście Jowita Ludwikiewicz, najlepszy przewodnik po Rzymie, zabierze Cię do magicznego Wiecznego Miasta. Na przykład po okolicach Tybru (w sumie zrobiłyśmy razem kilkadziesiąt spacerów, znajdziesz je wszystkie na moim YT).

 

 

Więcej pomysłów na weekend niepodległości znajdziesz w drugiej części artykułu, czyli tutaj.

Bonus track – te miejsca polecam Ci POZA długim weekendem

 

17. Rezydencje królewskie – bezpłatny wstęp w listopadzie

 

Do Zamku Królewskiego, pałacu w Wilanowie oraz Pałacu Na Wyspie przez cały listopad wejdziesz za darmo. Ale w długi weekend polecam Ci tam wizytę tylko wtedy, jeśli lubisz tłumy.

Masz przecież jeszcze ponad 2 tygodnie, żeby wejść do pałacowych wnętrz za friko. Podpowiedzi, na co zwrócić uwagę, znajdziesz w artykułach:

http://bit.ly/Zamek5rzeczy

http://bit.ly/Lazienki5rzeczy

http://bit.ly/Wilanow5rzeczy

Oczywiście w każde z tych miejsc mogę zabrać Ciebie, Twoich przyjaciół czy gości na prywatną (tudzież firmową) wycieczkę, ale to pewnie już wiesz.

 

18. Dworek Milusin

 

Czyli miejsce, w którym mieszkał marszałek Józef Piłsudski. Jeśli nie lubisz tłoku, polecam Ci zobaczenie go dopiero, kiedy skończy się długi weekend. O samym Muzeum Józefa Piłsudskiego przeczytasz tutaj (klik).